Wiem, że serwowanie Wam na noc takiego przepisu nie jest w porządku, ale do mojej kolekcji zdrowych przepisów na pizzę dorzucam dziś kolejny. Przepis na nią czerpałam z amerykańskich przepisów, stąd jej zagadkowa nazwa. Tym razem pizza jest bezmięsna, co ucieszy wegetarian i bez czosnku, co ucieszy tych, którzy za jego zapachem nie przepadają. A do tego pełna zdrowych warzyw i bardzo pożywna. Sama - choć byłam bardzo głodna - nie dałam rady zjeść więcej, niż dwa kawałki.
Składniki:
Na ciasto:
200 dag mąki pełnoziarnistej
200 dag mąki pszennej
1 opakowanie suchych drożdży
1 i 1/4 szklanki ciepłej wody
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
Nadzienie:
2 świeże kukurydze
1 zielona papryka
ok. 1 kubka tartego żółtego sera
połowa posiekanej małej czerwonej cebuli
3 łyżki liści pietruszki
świeżo mielony czarny pieprz
2 łyżki oliwy z oliwek
Przepis na ciasto znajdziecie tutaj, nie będę więc go powielać.
W czasie, kiedy ciasto będzie nam wyrastać, grillujemy kukurydzę i paprykę. Następnie oddzielamy ziarna kukurydzy od kolby, a paprykę obieramy ze skóry i tniemy na plasterki.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na pizzę, smarujemy oliwą z oliwek, a następnie posypujemy startym serem. Na wierzch układamy ziarna kukurydzy i paprykę - ja zawsze dodatkowo dorzucam jedną papryczkę pepperoni, żeby pizza była ostrzejsza, bo lubimy jeść pikantnie. Na końcu posypujemy pizzę posiekaną cebulką i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 st. C.
Pieczemy pizzę, aż się zarumieni. Po wyjęciu z pieca posypujemy mielonym pieprzem i liśćmi pietruszki.
Smacznego!