Nie chcę tutaj robić festiwalu marek i często ich nie będzie, bo chodzi mi przede wszystkim o to, żeby inspirować Was do zabawy modą lub przekonać do sięgnięcia po ciuchy, które wydaje się Wam, że do Was nie pasują. Jak tak miałam z tą kamizelką z kożuszka, która na wieszaku nie robiła na mnie żadnego wrażenia, ale teraz jest jednym z moich ulubionych elementów garderoby. Dorzuciłam rozszerzane dżinsy, bo uwielbiam ten krój, a te przeleżały w mojej szafie trochę czasu czekając na powrót do łask.
Mam nadzieję, że mój pomysł Wam się spodoba i chętnie przyjmę słowa dopingu, bo nie ukrywam, że kolejne tego typu posty uzależniam od Waszego zdania.
Spodnie: vintage, buty: CCC, kamizelka, szal: no name, torebka: Avon, bluzka: Carry, kapelusz: Reserved, zegarek: H&M
A jeśli spodobały Wam się zdjęcia, a nie bywacie na moim FB, to zachęcam także do odwiedzenia pani fotograf, która te piękne zdjęcia wyczarowała.
To jak? Chcecie więcej takich postów?