poniedziałek, 10 marca 2014

Pieniądze są wszędzie

Zarządzanie domowym budżetem jest nie lada wyzwaniem, zwłaszcza, gdy nie chce nam się domknąć lub domyka się z trudem. Obojętnie jednak, czy ledwo starcza nam funduszy na podstawowe potrzeby czy też mamy na koncie zaoszczędzoną sporą sumę, istnieje kilka trików, by wydawać jeszcze mniej. Pisałam już o tym, jak nie wpaść w pułapki czyhające na nas na zakupach, teraz podpowiem Wam, jak udało mi się znaleźć oszczędności w codziennym życiu.


1. Korzystaj z kuponów rabatowych, kart stałego klienta, zniżek i promocji - takie rozwiązania proponuje coraz więcej sklepów różnych branż. Sama mam pokaźny plik kart stałego klienta. Warto z nich korzystać, bo pozwalają zaoszczędzić choćby drobne kwoty. Zanim jednak zaczniesz ganiać za promocjami po całym mieście, sprawdź czy dojazd do sklepu nie będzie droższy niż to, co zaoszczędzisz podczas zakupów.

2. Płać rachunki w terminie - w wielu przypadkach spóźnione płatności wiążą się z odsetkami i opłatami za zwłokę. Zwróć też uwagę, gdzie płacisz rachunki. Coraz więcej banków oferuje darmowe przelewy, warto więc dokonywać opłat tą drugą, zamiast płacić koszty operacyjne np. na poczcie.

3. Ogranicz zbędne wydatki - kupujesz co rano w drodze do pracy kawę albo jesz na mieście? W ciągu roku ten "luksus" może przynieść pokaźne oszczędności. Ja zamiast kupować po drodze kawę wypijam ją w domu, a jeśli nie mam na to czasu zabieram ze sobą w termokubku. Posiłki na mieście jem okazjonalnie, na co dzień gotuję w domu.

4. Rzuć palenie - skorzysta nie tylko Twój protfel, ale również zdrowie.

5. Płać za to, z czego korzystasz - sprawdź czy korzystasz z pełnych możliwości pakietu telewizyjnego, za który płacisz? Ja zorientowałam się, że oglądam właściwie tylko kilka programów i najdroższy pakiet to zbędny wydatek.


6. Korzystaj z pakietów - często np. operatorzy komórkowi proponują pakiety usług, dzięki którym możemy sporo zaoszczędzić, warto zapoznać się z ofertą i skorzystać z tych, które odpowiadają naszym potrzebom. Nie muszę mówić, że warto, by wszyscy domownicy korzystali z tego samego operatora, wówczas możemy korzystać z tańszych rozmów lub mieć je zupełnie za darmo.

7. Czy jest mi to potrzebne? - kiedyś większość zakupów robiłam spontanicznie, teraz zanim podejdę do kasy, zadaję sobie pytanie "Czy jest mi to potrzebne?". Jeśli pojawiają się wątpliwości - rezygnuję z zakupu.

8. Sprzedaj niepotrzebne - jeśli masz ubrania, których nie nosisz, przeczytane książki, sprawny telefon komórkowy, z którego już nie korzystasz i nie masz tego komu oddać, odsprzedaj to. Twoje rzeczy zyskają nowe życie, a Tobie wpadnie do portfela dodatkowa suma pieniędzy.

9. Planuj menu - co sobotę przed dużymi zakupami siadam i planuję posiłki na cały tydzień. Na tej podstawie przygotowuję listę i trzymam się jej podczas zakupów. Dzięki temu nie kupuję niepotrzebnych rzeczy, nie zapełniam też koszyka zbyt dużą ilością żywności, która później wylądowałaby prawdopodobnie w koszu. Zawsze sprawdzam też, czy na produkty, które chcę kupić nie ma gdzieś promocji.

10. Grzej z rozwagą - w zimie nie musimy ogrzewać mieszkania do takiej temperatury, która wymagałaby od domowników chodzenia na krótki rękaw. Gorące i suche powietrze nie jest wcale zdrowe, a chodząc w bluzie z długim rękawem możemy sporo zaoszczędzić. Jeśli jest za gorąco, zamiast otwierać okna na długie godziny, wystarczy skręcić ogrzewanie. Ja zmniejszam je także wtedy, gdy wychodzę z domu. Jeśli mamy nasłonecznione mieszkanie, w sezonie grzewczym warto korzystać z ciepła, które daje słońce i nie zasłaniać okien w godzinach południowych. Sama mam okno w salonie od południa i w słoneczne dni nie muszę w ogóle odkręcać ogrzewania, a w mieszkaniu mam ciepło. W przypadku domu jednorodzinnego warto zadbać o jego docieplenie, aby zmniejszyć straty ciepła. W każdym wypadku warto też zadbać o szczelne okna.


11. Tanie światło - sporo oszczędności daje wymiana żarówek na energooszczędne. Sama po takiej wymianie zauważyłam widoczne różnice na rachunku za prąd. Staram się też gasić światło, gdy wychodzę z jakiegoś pomieszczenia.

12. Zajrzyj do second-handu - zakupy w takich miejscach przestały być już wstydliwe, a mi już nie raz udało się tam znaleźć nowe (z metkami), markowe ubrania za naprawdę nieduże pieniądze. Wcale nie trzeba wydawać majątku, żeby ubierać się dobrze i modnie.

13. Grosz do grosza - raz w tygodniu opróżniaj portfel z drobniaków i wrzucaj je do słoika. W portfelu nie odczujesz braku, a po jakimś czasie uzbiera Ci się mała sumka, którą będzie można przeznaczyć na rodzinne przyjemności.

14. Oszczędzaj na kosmetykach - kiedyś używałam tylko najdroższych i najlepszych szamponów, jednak myję głowę codziennie, więc tak naprawdę identycznie sprawdzają się te tańsze. Na zakupach staram się wybierać polskie kosmetyki - mamy naprawdę z czego wybierać, a do tego są dużo tańsze i nie ustępują jakością tym zagranicznym. Nie wydaję zbędnych pieniędzy także na płatki kosmetyczne czy patyczki do uszu - marka ma tutaj niewielki wpływ na różnicę między produktami, a finalnie one i tak lądują w koszu.

15. Wypływające pieniądze - spore oszczędności możemy zrobić oszczędzając wodę. Wystarczy nie zmywać pod bieżącą wodą, nie myć zębów czy nie golić się przy odkręconym kranie, zastosować przycisk dwudzielny w spłuczce czy korzystać z prysznica zamiast wanny. W tym ostatnim przypadku możemy zaoszczędzić nawet 100 litrów na jednej kąpieli. Przy dwóch osobach, które kąpią się codziennie to ponad 50 zł oszczędności miesięcznie. My w kranach zamontowaliśmy jeszcze specjalne perlatory - dzięki nim jesteśmy w stanie zaoszczędzić kilka złotych miesięcznie.


16. Oszczędzaj prąd - telewizor czy radio w trybie czuwania również pobierają prąd, a w ciągu roku robi się z tego kwota warta oszczędzania. Z tego samego powodu nie pozostawiam w kontakcie włączonej ładowarki po naładowaniu telefonu. Sposobów na oszczędzanie prądu jest więcej - warto zainwestować w pralkę, lodówkę czy zmywarkę o wysokie klasie energetycznej, bo będzie on pobierał mniej prądu niż wysłużone, stare urządzenia. Długie wystawanie przy otwartej lodówce lub otwieranie jej co chwila to również większe zużycie prądu - powinny o tym pamiętać wszystkie łasuchy.

17. Oszczędzaj na środkach czystości - nie znaczy to wcale, że mamy przestać sprzątać - wręcz przeciwnie. Regularnie sprzątany dom nie wymaga silnych i drogich środków czystości. Wybierając je nie warto ulegać reklamom czy szaleństwu znanych marek, bo jestem przekonana, że płyn do mycia naczyń za 2 zł umyje naczynia tak samo, jak ten za 5 zł.

18. Zrezygnuj z telefonu stacjonarnego - my takiego nie posiadamy, bo każdy ma swoją komórkę. Po co więc płacić dodatkowy abonament?

19. Jeśli masz kilka kredytów, skonsoliduj je. To nie tylko niższa rata, ale też mniejsze koszty obsługi zadłużenia.

20. Jedź autobusem - jeśli mamy dobre połączenie komunikacją miejską do pracy, warto policzyć, czy dojazd nie będzie tańszy niż jazda własnym samochodem. A może masz do pracy tak blisko, że możesz przejść się pieszo?


21. Używaj 20 % mniej - tak po prostu zmniejszaj ilość wszystkiego co się da - użyj odrobinę mniej proszku do prania, płynu do płukania, płynu do zmywania naczyń i innych środków czystości. Podobnie postępuj z cukrem czy solą - nie odczujesz różnicy, a zyskasz dodatkowe oszczędności.

A jak już uda Ci się zastosować ten oszczędnościowy "reżim", od czasu do czasu możesz sobie pozwolić na nagrodę. Oczywiście nie musisz wydawać wszystkiego, co zaoszczędziłaś - wystarczy drobiazg, który zmotywuje Cię do dalszego oszczędzania.

A Wy staracie się oszczędzać na takich codziennych czynnościach czy nie zwracacie na to uwagi?