Po Wielkanocy pewnie większość z Was ma dosyć jajek. Dla tych, którzy jednak nie bili jajecznych rekordów i nie wzdrygają się na samą myśl o jajkach, proponuję szybki pomysł na obiad lub kolację. Zamiast wszechobecnego przy jajkach majonezu, proponuję pomidory, a same jajka po ugotowaniu frytujemy w głębokim oleju, dzięki czemu zyskują przyrumienioną skorupkę.
Składniki:
8 jaj
40 dag pomidorów
50 dag tłuszczu do frytowania
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
pieprz cayenne
szczypta cukru
natka do przybrania
Jajka gotować na twardo mniej więcej 10 minut, po czym zahartować, obrać i osuszyć. Moje niestety były na tyle świeże, że okazały się dość niewdzięczne do obierania.
Pomidory sparzyć, obrać ze skóry, na talerzu pokroić w drobną kostkę, zagotować w garnku, ewentualnie dodać trochę koncentratu pomidorowego. Gotować na średnim ogniu około 10 minut. Doprawić do smaku solą, pieprzem, pieprzem cayenne i cukrem, dbając o to, żeby przyprawy nie nadały potrawie zbyt ostrego charakteru.
Tłuszcz rozgrzać w garnku. Wkładać do niego ostrożnie jajka, jedno po drugim i frytować na złoty kolor.
Jajka włożyć do sosu. Podawać ozdobione natką pietruszki. Smakują bardzo dobrze z ryżem.
Smacznego!