Pamiętam, kiedy kompletowałam wyprawkę dla juniora zamierzałam postawić na kosmetyki z jak najwyższej półki, żeby zapewnić maluchowi wszystko co najlepsze. Szybko jednak ten pomysł wybiła mi z głowy położna w Szkole Rodzenia, która przekonywała, że tę najwyższą półkę lepiej zostawić w razie alergii czy uczuleń u malucha, a półka średnia jest dostateczne dobra. Teraz mają za sobą ponad rok używania kosmetyków wiem, że czasem nawet to zupełnie przystępne cenowo jest dostatecznie dobre. Tak jest z marką Babydream Rossmana.
Od niedawna w zestawie kosmetycznym juniora pojawiło się mydełko. Wcześniej wystarczało mycie z dodatkiem płynu do kąpieli, ale odkąd mój synek sam się przemieszcza, a pogoda sprzyja wyjściom na plac zabaw, trzeba było sięgnąć po silniejsze środki. Padło na mydełko od Babydream.
Mydło powstało w oparciu o naturalne olejki roślinne - doskonale nadaje się więc do pielęgnacji delikatniej skóry malucha. Produkowane jest na bazie tłuszczu kokosowego oraz palmowego. Dodatkowo
zawiera olej jojoba, który odpowiada za działanie natłuszczające, regenerujące i ochronne, substancje pochodzące z
rumianku i lanolinę. Niestety mimo tak fajnego składu, dość wysoko znajdują się składniki zapachowe, których w takim kosmetyku można by się spodziewać na szarym końcu. Nie zawiera ono natomiast parafiny i detergentów pochodzenia zwierzęcego.
Mydełko jest bardzo delikatne - myje skutecznie, pozostawiając tzw. wrażenie "skrzypiącej skóry", nie wysusza skóry, a uczucie ściągnięcia jest naprawdę minimalne (testowałam na sobie). Po umyciu nim rąk nie czułam jednak takiego dyskomfortu, żeby od razu sięgać po krem do rąk. Do tego mydełko ma delikatny zapach, typowy dla kosmetyków dla dzieci. Trzeba jednak uważać, żeby produkt nie dostał się do oka, bo podobnie jak w przypadku innych mydeł wówczas szczypie.
Produkt Babydream bardzo fajnie się pieni, a piana jest gęsta, można powiedzieć, że kremowa. Ma bardzo fajny zaokrąglony kształt, który doskonale leży w ręce - zarówno dorosłego, jak i malucha.
Spotkałam się z opinią, że mydełko świetnie nadaje się do mycia twarzy z wypryskami, ale tej jego właściwości nie sprawdziłam z dwóch powodów - po pierwsze nie wyobrażam sobie mycia twarzy mydłem, po drugie - nie mam wyprysków.
Mydełko zapakowane jest w tekturowe pudełeczko - zgodnie z deklaracjami producenta wykonane z materiałów ekologicznych. Mydło kosztuje ok. 2 zł, co jest niewielką ceną biorąc pod uwagę dość przyjazny skład i dostępne jest - podobnie jak inne kosmetyki Babydream - w drogeriach sieci Rossman.
A Wy sięgacie po kosmetyki dla dzieci? Jakich marek używacie najczęściej?