wtorek, 16 grudnia 2014

Polowanie - wystarczy niewinne kłamstwo

Po obejrzeniu tego filmu mogę śmiało powiedzieć, że to jeden z najlepszych filmów, jakie widziałam w tym roku. To historia o tym, jak kłamstwo dziecka zmienia życie człowieka i środowiska, w jakim żyje. To dramat nauczyciela przedszkola, który nagle musi zmierzyć się z fałszywym oskarżeniem o pedofilię. Chyba w żadnym innym filmie, który widziałam, spirala prześladowań i niechęci, nie nakręca się tak obrazowo jak tutaj.



Lucas jest nauczycielem w przedszkolu w małym duńskim miasteczku, gdzie wszyscy się znają. Poznajemy go w momencie, gdy zmaga się z ciężkim rozwodem i walczy o opiekę nad synem, a jednocześnie w jego życiu pojawia się nowa kobieta. Jego dramat zaczyna się od niewinnie wypowiedzianego kłamstwa przez pięcioletnią Klarę, córkę jego najlepszego przyjaciela. Dziewczynka zła na nauczyciela za to, że zwrócił jej uwagę, za to, że go pocałowała, mówi coś, czego sama do końca nie rozumie, a co dorośli interpretują jako informację, że była ona molestowana seksualnie. My, widzowie, od początku filmu znamy prawdę, ale poszczególne postaci filmu interpretują informację na swój sposób. Nagle Lucas, który uwielbiał spędzać czas z przyjaciółmi na polowaniach, sam staje się zwierzyną.


Kłamstwo z każdą minutą filmu zaczyna bardziej żyć swoim życiem, zmieniając życie nie tylko głównego bohatera, ale całej społeczności tego miasteczka. To takie współczesne polowanie na czarownice. Bo przecież małe dziecko nie mogłoby sobie wymyślić takich rzeczy... - myślą kolejni bohaterowie filmu odwracając się od niewinnego człowieka, którego życie rozpada się na strzępy. Początkowo jest to niechęć, która w końcu zamienia się w przemoc i prowadzi do brutalnej konfrontacji bohatera z rzeczywistością podczas zakupów w sklepie tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Lucasa odrzucają najbliżsi przyjaciele, a w kościele podczas Wigilii Bożego Narodzenia nikt nie chce siedzieć z nim w jednej ławce. Histeria małomiasteczkowej społeczności się rozprzestrzenia.


Koncepcja scenariusza jest w sumie stara jak świat. Jego autor odnosi się do mechanizmu nagonki, gdzie wina lub niewinność ofiary nieistotne - jest to samonapędzający, niesprawiedliwy i niemożliwy do zatrzymania proces, który niszczy wybraną wcześniej ofiarę. Przewrotność tego filmu polega jednak na tym, że niewinność głównego bohatera nie jest kwestionowana nawet przez krótką chwilę.

Kiedy dziewczynka próbuje powiedzieć dorosłym, że to co powiedziała, nie oznacza tego, co oni w tej wypowiedzi dostrzegają, wszyscy wychodzą z założenia, że dziewczynka próbuje wyprzeć to ze swej pamięci. Wkrótce psychozie dorosłych ulegają kolejne dzieci, zaczynając opowiadać podobne historie.


"Polowanie" to film duński, co jest o tyle ciekawe, że Dania jest ostoją liberalnej demokracji. Sam film ma stylistykę charakterystyczną dla filmów skandynawskich - nie jest słodko-cukierkowy, kolorowy. Wręcz przeciwnie, można powiedzieć, że wizualnie jest dość surowy.

Mads Mikkelsen za rolę w filmie "Polowanie" otrzymał nagrodę na festiwalu w Cannes. Sam film wyreżyserowany jest w sposób imponujący - napięcie narasta z każdą minutą filmu, aż w pewnym momencie staje się przytłaczające. Chwilami człowiekiem zaczyna szarpać złość, jak Ci wszyscy ludzie mogą tak ślepo wierzyć w to, co mówią dzieci. A potem przychodzi refleksja - po której stronie Ty stanąłbyś znajdując się w takiej sytuacji - konfrontując niewinne oczy Klary i wychudzoną twarz Lucasa, który do ostatnich minut filmu zastanawia się, czy ten koszmar się kiedyś skończy. Sama boję się odpowiadać na to pytanie.