sobota, 16 maja 2015

Zakupowe ścieżki - Asos.com

Jakiś czas temu pisałam Wam o zakupach na Stilago i mojej przygodzie z marką Ellos. Niestety z ubolewaniem przyjęłam wiadomość, że Stilago kończy działalność w Polsce, bo sukienka, którą zamówiłam zdała egzamin doskonale i miałam ochotę na jeszcze kilka ciuchów tej marki. Na pocieszenie postanowiłam wypróbować inny dość popularny sklep internetowy - Asos.com.



O samym Stilago już się rozpisywać nie będę, bo go nie ma, ale wrócę jeszcze do samej sukienki Ellos. To zwykła czarna, bawełniana sukienka - bo chciałam taką, która będzie mi dawała niezliczone możliwości stylizacji. Odkąd przyszła do mnie, jest dość mocno eksploatowanym elementem garderoby, więc pewien obraz jej jakości już mam. Wykonana jest z naprawdę dobrej jakości bawełny, bo mimo wielu prań, nie zdeformowała się, nie przetarła, nie zblakła. Tym bardziej więc ubolewam, że mi Ellos zniknął sprzed nosa, bo liczyłam na kolejne zakupy. Będę szukać tej marki w innych sklepach, a póki co, postanowiłam zrobić zakupy na osławionym Asosie. 

Dlaczego ASOS? Lubię sobie pobuszować po zagranicznych sklepach, bo po pierwsze, często w okresie wyprzedaży można tam znaleźć fajne ciuchy za jeszcze fajniejsze ceny, a po drugie - na pewno można tam znaleźć coś innego, niż powielane przez wszelakie sieciówki propozycje. Ale, że z ciuchami różnie bywa, postanowiłam wybrać sobie coś z biżuterii, żeby przekonać się, jak mają się fotografie do rzeczywistego produktu - i nie zawiodłam się. Upatrzyłam sobie taki oto naszyjnik...


Zakupy na ASOSie odbywają się bardzo intuicyjnie. Przy zamówieniach od 30 EUR (w przypadku naszego kraju) wysyłka jest gratis. Mój naszyjnik kosztował mnie nieco mniej, więc za przesyłkę zapłaciłam, ale pierwsze zamówienie miało być na przetarcie szlaku, więc nie chciałam na siłę dobijać do tej kwoty. Dogodna jest także płatność - zapłacicie tutaj przy pomocy PayPal, karty kredytowej, ale także karty debetowej, co z pewnością będzie dobrą wiadomością dla tych, którzy karty kredytowej nie posiadają. Po złożeniu zamówienia otrzymałam potwierdzenie, w którym informowano mnie, że mój towar powinien pojawić się u mnie za około 2 tygodnie. Trochę sporo, ale w końcu się nie pali... Ku mojemu zdziwieniu towar podróżował tylko tydzień, a ja byłam informowana przez firmę, kiedy został wysłany i otrzymałam linka, dzięki któremu mogłam śledzić, co dzieje się z przesyłką.



Co do samego zamówienia... Zakupiony towar był bardzo starannie zapakowany. Oprócz foliowej koperty z logo ASOS, naszyjnik został opakowany w solidne pudełeczko z logiem sklepu. Sam naszyjnik prezentuje się dokładnie tak jak na zdjęciach - nie ma więc mowy o żadnym przekłamaniach, można ufać temu, co się widzi. Póki co, jestem zadowolona i zamierzam jeszcze nie raz zakupy tam popełnić.


A Wy robiłyście kiedyś zakupy na ASOSie? A może podzielicie się innymi fajnymi adresami na zakupy?